Drugi wyjazd do Mrą gowa. Górka niezbyt duża, ale do szlifowania techniki w sam raz.
[Canon EOS 450D kit]
moja chata strzechą pokryta…
Drugi wyjazd do Mrą gowa. Górka niezbyt duża, ale do szlifowania techniki w sam raz.
[Canon EOS 450D kit]
Kilka fotek z sylwestrowych narcioszek. Zdjęć ze stoku nie jest dużo, bo i pogody na zdjęcia nie było. Ale dobrze, że było po czym jeździć. Śnieg zaczął padać akurat na nasz przyjazd.
Za to podróż w obie strony była maksymalna. W drodze do Białki mgła taka, że trzeba było jechać 30 km/h z nosem przy szybie. 18 zł wydane na autostrady zdecydowanie nie były najkorzystniejszym wydatkiem. W drodze powrotnej osiągane prędkości były równie porażające. Gierkówkę spowił lód, co spowodowało ześlizgiwanie się aut z jezdni przy prędkości większej niż 30 km/h. Do tego gdzieś na trasie tir stanął w poprzek jezdni, przez co mieliśmy okazję postać w korkach na bocznych uliczkach, którymi objechaliśmy korek na Gierkówce.
[Canon EOS 450D kit]
Kilka fotek z wakacyjnego wyjazdu do Międzygórza.
[Nikon D40 kit]
Podczas tegorocznej majówki kontynuowaliśmy zwiedzanie okoliczności przyrody dolnośląskich. Nie omieszkaliśmy wystawić nos za granicę z Czechami. U sąsiadów zjedliśmy obiad i uzupełniliśmy zapasy naszego barku.
Jednak punktem kulminacyjnym majówki była komunia Kacpra. Niestety ze względu na brak zgody samego zainteresowanego, zdjęć z komunii zamieścić nie mogę.
[Nikon D40 kit]
Jako, że wyjazd sylwestrowy nie wyszedł, to trzeba było sobie odbić. Weekend w Mrągowie na niewielkim stoku pozwolił ostatecznie wybrać narty przed snowboardem.
[Nikon D40 kit, Canon PowerShot S3 IS, Canon PowerShot A510]
A oto kilkanaście zdjęć z weekendowego wypadu do Olsztyna z okazji siódmej rocznicy. Miało być trochę zwiedzania i trochę relaksu nad jeziorem. Niby wszystko było, ale jakoś tak nie do końca. Poza tym kwatera w piwnicy nie nastrajała pozytywnie. I jeszcze Holendrzy odpadli z Euro :/
[flagallery gid=21 name=”Skansen w Olsztynku”]
[Canon PowerShot S3 IS]
Kilka fotek z firmowego wyjazdu integracyjnego do Berlina. Może nic ciekawego, ale zawsze to jakaś pamiątka.
[flagallery gid=22 name=”Berlin”]
[Canon PowerShot S3 IS]
Wiosenno-urodzinowy wypad do Kazimierza Dolnego. Wiosennie się udał, ale urodzinowo już mniej. Na miejsce dojechaliśmy w dniu urodzin Martuśki, ale na sam wieczór. Zmęczeni staniem w korku (wypadek pod Garwolinem) i wdychaniem spalin (chyba wydech trzeba będzie robić :/). Dodatkowo, jako że to nie sezon, to i wielkiego wyboru knajp nie było. Ale jakoś sobie poradziliśmy. Następne dni spędziliśmy na zwiedzaniu Kazimierza i okolic. Dzień przed wyjazdem doszliśmy do wniosku, że mogliśmy przyjechać dzień później z rana, a wrócić dzień wcześniej wieczorem. Jednak, na dowód, że nie było tak źle i nie wynudziliśmy się za bardzo, zostało wykonanych kilka zdjęć. Jednak zadowolony z nich nie jestem. Dużo jest prześwietlonych. Wybrałem te trochę lepsze.
Pierwsza fotka z dnia pierwszego, to widok z naszego okna (balkoniku) o godzinie 7 rano. Wisła mgiełką spowita. Dalej dla porównania, Wisła już bez mgiełki. Swoją drogą widok z balkonu mieliśmy fajny. Gdyby tylko nie ta ulica wzdłuż Wisły.
Zdjęcia z Rynku z pierwszego dnia pokazują jak bardzo to nie sezon. Ale na tych z trzeciego dnia, już małe tłumki ludzi widać. Na niedzielę ludziska wylegli.
Zatem podsumowując. Pierwszy dzień poświęciliśmy na zwiedzanie Kazimierza, drugiego dnia udaliśmy się do Nałęczowa, trzeciego zwiedziliśmy Puławy, ruiny zamku w Janowcu i pospacerowaliśmy jeszcze trochę po Kazimierzu. Czwartego też jeszcze odbyliśmy krótka wycieczka na Rynek i powrót do domu. Ponownie najszybszym Pugiem na trasie Kazimierz – Warszawa 😀
Aha! Na koniec kilka zdjęć z ostatniego naszego zachodu słońca w Kazimierzu.
Miłego oglądania.
[flagallery gid=23 name=”Kazimierz”]
[flagallery gid=24 name=”Kazimierz”]
[flagallery gid=25 name=”Kazimierz”]
[flagallery gid=26 name=”Kazimierz”]
[flagallery gid=27 name=”Kazimierz”]
[flagallery gid=28 name=”Kazimierz”]
[Canon PowerShot S3 IS]
Jako, że tym razem nowe okolice poznawaliśmy w większym gronie, tako nie było czasu na robienie większej ilości zdjęć i rozpisywanie się o nich. Także estetyka zdjęć jest… uboższa, że użyję tutaj małego eufemizmu.
To tyle tytułem wstępu. Jeśli nie zniechęciliście się, to zapraszam do oglądnięcia kilku fotek z naszego sylwestrowego wyjazdu do Lądka Zdrój. Zwiedzaliśmy mało, trochę więcej śmigaliśmy na snowboardzie (chociaż Marta i ja bardziej uczyliśmy się śmigać), a jeszcze więcej biesiadowaliśmy w niezliczonych barach, restauracjach, i pizzeriach. Szczególnie do gustu przypadła nam niezwykła pizza z pieczarkami, szynką, oliwkami i czosnkiem. Niestety nic innego nie było czuć oprócz czosnku. Ciekawe doświadczenie.
I to chyba tyle na temat wyjazdu. Zapraszam do obejrzenia zdjęć poglądowych.
Pzdr.
[Canon PowerShot S3 IS, Canon PowerShot A510]
Zdjęcia z wyprawy do Starej Lubownej. Rozpisywać się nie będę, bo żadnych komentarzy nie widzę, więc nie wiem czy ktoś to w ogóle czyta. Dobrej nocy. Ja idę spać.
[Canon PowerShot S3 IS]