Białka Tatrzańska

Kilka fotek z sylwestrowych narcioszek. Zdjęć ze stoku nie jest dużo, bo i pogody na zdjęcia nie było. Ale dobrze, że było po czym jeździć. Śnieg zaczął padać akurat na nasz przyjazd.
Za to podróż w obie strony była maksymalna. W drodze do Białki mgła taka, że trzeba było jechać 30 km/h z nosem przy szybie. 18 zł wydane na autostrady zdecydowanie nie były najkorzystniejszym wydatkiem. W drodze powrotnej osiągane prędkości były równie porażające. Gierkówkę spowił lód, co spowodowało ześlizgiwanie się aut z jezdni przy prędkości większej niż 30 km/h. Do tego gdzieś na trasie tir stanął w poprzek jezdni, przez co mieliśmy okazję postać w korkach na bocznych uliczkach, którymi objechaliśmy korek na Gierkówce.

[Canon EOS 450D kit]

Majówka w Strzelinie

Podczas tegorocznej majówki kontynuowaliśmy zwiedzanie okoliczności przyrody dolnośląskich. Nie omieszkaliśmy wystawić nos za granicę z Czechami. U sąsiadów zjedliśmy obiad i uzupełniliśmy zapasy naszego barku.
Jednak punktem kulminacyjnym majówki była komunia Kacpra. Niestety ze względu na brak zgody samego zainteresowanego, zdjęć z komunii zamieścić nie mogę.

[Nikon D40 kit]

Mrągowo ’09

Jako, że wyjazd sylwestrowy nie wyszedł, to trzeba było sobie odbić. Weekend w Mrągowie na niewielkim stoku pozwolił ostatecznie wybrać narty przed snowboardem.

[Nikon D40 kit, Canon PowerShot S3 IS, Canon PowerShot A510]

Olsztyn

A oto kilkanaście zdjęć z weekendowego wypadu do Olsztyna z okazji siódmej rocznicy. Miało być trochę zwiedzania i trochę relaksu nad jeziorem. Niby wszystko było, ale jakoś tak nie do końca. Poza tym kwatera w piwnicy nie nastrajała pozytywnie. I jeszcze Holendrzy odpadli z Euro :/

[flagallery gid=21 name=”Skansen w Olsztynku”]

[Canon PowerShot S3 IS]

Berlin

Kilka fotek z firmowego wyjazdu integracyjnego do Berlina. Może nic ciekawego, ale zawsze to jakaś pamiątka.

[flagallery gid=22 name=”Berlin”]

[Canon PowerShot S3 IS]

Kazimierz Dolny

Wiosenno-urodzinowy wypad do Kazimierza Dolnego. Wiosennie się udał, ale urodzinowo już mniej. Na miejsce dojechaliśmy w dniu urodzin Martuśki, ale na sam wieczór. Zmęczeni staniem w korku (wypadek pod Garwolinem) i wdychaniem spalin (chyba wydech trzeba będzie robić :/). Dodatkowo, jako że to nie sezon, to i wielkiego wyboru knajp nie było. Ale jakoś sobie poradziliśmy. Następne dni spędziliśmy na zwiedzaniu Kazimierza i okolic. Dzień przed wyjazdem doszliśmy do wniosku, że mogliśmy przyjechać dzień później z rana, a wrócić dzień wcześniej wieczorem. Jednak, na dowód, że nie było tak źle i nie wynudziliśmy się za bardzo, zostało wykonanych kilka zdjęć. Jednak zadowolony z nich nie jestem. Dużo jest prześwietlonych. Wybrałem te trochę lepsze.

Pierwsza fotka z dnia pierwszego, to widok z naszego okna (balkoniku) o godzinie 7 rano. Wisła mgiełką spowita. Dalej dla porównania, Wisła już bez mgiełki. Swoją drogą widok z balkonu mieliśmy fajny. Gdyby tylko nie ta ulica wzdłuż Wisły.

Zdjęcia z Rynku z pierwszego dnia pokazują jak bardzo to nie sezon. Ale na tych z trzeciego dnia, już małe tłumki ludzi widać. Na niedzielę ludziska wylegli.

Zatem podsumowując. Pierwszy dzień poświęciliśmy na zwiedzanie Kazimierza, drugiego dnia udaliśmy się do Nałęczowa, trzeciego zwiedziliśmy Puławy, ruiny zamku w Janowcu i pospacerowaliśmy jeszcze trochę po Kazimierzu. Czwartego też jeszcze odbyliśmy krótka wycieczka na Rynek i powrót do domu. Ponownie najszybszym Pugiem na trasie Kazimierz – Warszawa 😀

Aha! Na koniec kilka zdjęć z ostatniego naszego zachodu słońca w Kazimierzu.
Miłego oglądania.

[flagallery gid=23 name=”Kazimierz”]

[flagallery gid=24 name=”Kazimierz”]

[flagallery gid=25 name=”Kazimierz”]

[flagallery gid=26 name=”Kazimierz”]

[flagallery gid=27 name=”Kazimierz”]

[flagallery gid=28 name=”Kazimierz”]

[Canon PowerShot S3 IS]

Lądek Zdrój

Jako, że tym razem nowe okolice poznawaliśmy w większym gronie, tako nie było czasu na robienie większej ilości zdjęć i rozpisywanie się o nich. Także estetyka zdjęć jest… uboższa, że użyję tutaj małego eufemizmu.

To tyle tytułem wstępu. Jeśli nie zniechęciliście się, to zapraszam do oglądnięcia kilku fotek z naszego sylwestrowego wyjazdu do Lądka Zdrój. Zwiedzaliśmy mało, trochę więcej śmigaliśmy na snowboardzie (chociaż Marta i ja bardziej uczyliśmy się śmigać), a jeszcze więcej biesiadowaliśmy w niezliczonych barach, restauracjach, i pizzeriach. Szczególnie do gustu przypadła nam niezwykła pizza z pieczarkami, szynką, oliwkami i czosnkiem. Niestety nic innego nie było czuć oprócz czosnku. Ciekawe doświadczenie.

I to chyba tyle na temat wyjazdu. Zapraszam do obejrzenia zdjęć poglądowych.
Pzdr.

[Canon PowerShot S3 IS, Canon PowerShot A510]

Stara Lubovna

Zdjęcia z wyprawy do Starej Lubownej. Rozpisywać się nie będę, bo żadnych komentarzy nie widzę, więc nie wiem czy ktoś to w ogóle czyta. Dobrej nocy. Ja idę spać.

[Canon PowerShot S3 IS]