Drugi wyjazd do Mrą gowa. Górka niezbyt duża, ale do szlifowania techniki w sam raz.
[Canon EOS 450D kit]
moja chata strzechą pokryta…
Drugi wyjazd do Mrą gowa. Górka niezbyt duża, ale do szlifowania techniki w sam raz.
[Canon EOS 450D kit]
Jako, że wyjazd sylwestrowy nie wyszedł, to trzeba było sobie odbić. Weekend w Mrągowie na niewielkim stoku pozwolił ostatecznie wybrać narty przed snowboardem.
[Nikon D40 kit, Canon PowerShot S3 IS, Canon PowerShot A510]
Jako, że tym razem nowe okolice poznawaliśmy w większym gronie, tako nie było czasu na robienie większej ilości zdjęć i rozpisywanie się o nich. Także estetyka zdjęć jest… uboższa, że użyję tutaj małego eufemizmu.
To tyle tytułem wstępu. Jeśli nie zniechęciliście się, to zapraszam do oglądnięcia kilku fotek z naszego sylwestrowego wyjazdu do Lądka Zdrój. Zwiedzaliśmy mało, trochę więcej śmigaliśmy na snowboardzie (chociaż Marta i ja bardziej uczyliśmy się śmigać), a jeszcze więcej biesiadowaliśmy w niezliczonych barach, restauracjach, i pizzeriach. Szczególnie do gustu przypadła nam niezwykła pizza z pieczarkami, szynką, oliwkami i czosnkiem. Niestety nic innego nie było czuć oprócz czosnku. Ciekawe doświadczenie.
I to chyba tyle na temat wyjazdu. Zapraszam do obejrzenia zdjęć poglądowych.
Pzdr.
[Canon PowerShot S3 IS, Canon PowerShot A510]