Szydłowiec i Chlewiska

W słoneczną sobotę wybraliśmy się na małą wycieczkę krajoznawczą. Tym razem odwiedziliśmy Szydłowiec i znajdujący się tam XV wieczny zamek. Niestety na zamku trwały prace konserwatorskie i teren wokół niego był zamknięty. Niemniej jednak czas spędziliśmy tam miło podziwiając zabytek zza otaczającej go wody.
Następnie wsiedliśmy na motocykl i pojechaliśmy do położonego 7 km dalej zamku w Chlewiskach. Tam pospacerowaliśmy po otaczającym budynki parku. Udało nam się również wdrapać na małą wieżyczkę, która okazała się dobrym punktem do zrobienia kilku zdjęć. Niestety podczas kopiowania zdjęć z telefonu, część z nich się uszkodziła, co niestety trochę ograniczyło wybór materiału na bloga. Na kilku zdjęciach widać uszkodzenia/skazy obrazu.

[Samsung Galaxy Note II]

Kawa się rozlała…

… i niestety wypić jej już się nie udało.
Tak mój pierwszy motocykl skończył swój żywot. Dzielnie mnie woził do pracy i po Polsce, aż musiał skapitulować przed kierowcą, który postanowił zawrócić na skrzyżowaniu akurat wtedy, gdy ja przez nie przejeżdżałem. Niestety to spowodowało także prawie 2 letnie miesiące kiszenia się w puszcze. Dopiero 5 sierpnia odeszło widmo spędzenia wakacji inaczej niż na 2oo.

[Samsung Galaxy S]